<powrót                            Odpychanie pokus Szatana.

>Pozerstwo ku Przetrwaniu.
-To Szatan kusi, żeby: np. narozlewać wody i nie posprzątać; chodzić na basen, czy do teatru; zbyt często się myć; być przesadnie ambitnym; jeść zupę z płaskiego talerza; słodzić kawę.
-Nie prosiłem boga o wolną wolę.



-Często myję się w misce; używam wody po myciu do mycia rąk.
-To Szatan kusi uczniów, żeby startowali w olimpiadach np. historycznych.
-Możliwe, że to Szatan kusi, żeby chodzić do fryzjera.
-To Szatan kusi, żeby studiować np. polonistykę.



-Moja wizja Szatana: Otyła 50-latka, z fryzurą trwałą w kolorze czerwonorudym; która na obiedzie rodzinnym mówi do dziecka: "Zjedz mięsko i surówkę, a ziemniaczki możesz zostawić".
-Co do turystyki; to bardziej rozumiem pojechać na Mazury, czy nad polskie morze. Ale po co stać 4h w kolejce do kolejki na Kasprowy Wierch?
-Jeśli stać dłużej w miejscu, to tak, jak bocian (na 1 nodze).



-Wyplułeś mnie, boże, gdzieś w odchłań piekielną. Lecz nie tnę się na myśl, co będzie dziś ze mną. Albowiem ja w piekle tym pragnę być Panem; choć boże niejedną zadałeś mi ranę.
-"W cieniach purpurowych szat prowadzą nas do światła. Z nieodpartą dumą zapraszają nas na ucztę. (...) Jeśli chcesz, możesz zostać na moim miejscu. Będę spał na podłodze." (Tiamat, "Teonanacatl" [co podobno w jakimś języku znaczy "Pan Grzybów"])



<powrót