<powrót              OBOWIĄZEK PRACY i kwestie związane.

-Każdy powinien pracować w miarę możliwości. Pijak czy schizofrenik nie zostaną kierowcami, ale mogą robić np. przy sprzątaniu 20 h / tydzień.
-Obowiązek pracy mógłby być od 12 roku życia. Ja w wieku 12 lat miałem kilka prac (np. zbierałem pomidory i sprzedawałem na bazarach).
-Jak ktoś ma znaczny stopień niepełnosprawności, to dać rentę.
-Jak ktoś nie chce pracować, to do obozu pracy, albo do testowania nowych leków. Zresztą, pijak czy heroinista sami by chętnie łykali proszki za wódę albo szprycę.



Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Moją wolność ogranicza np. to, że płacę podatki na zasiłki dla pijaków i pensje dla nauczycieli historii. Jeśli chodzi o edukację historii, to państwo powinno zadbać, by każdy zainteresowany mógł kupić rzetelną książkę historyczną (np. zaaprobowaną przez państwowy instytut). Szkoła obrzydziła mi historię.



-W wielu sprawach zgadzam się z J. K. Mikkem. Obecny system nosi wiele cech totalitaryzmu. Np., dzieci prawie że odbiera się rodzicom, żeby im wyprać mózgi w szkołach. Jeśli obowiązek szkolny, to rozumiem do może 11 roku życia, żeby nauczyć przydatnych rzeczy.
-Kiedyś rodzice mieli po 11 dzieci, a teraz jak mają 2, to dobrze.



-Moją wolność ogranicza np. to, że mendy, zamiast pracować, to napite łażą po ulicach.
-Praca to najlepsza edukacja.
-Bezrobocie demoralizuje, rozleniwia, wpędza w nałogi.
-Dla tych, którzy chcą się uczyć, powinny być dobre szkoły branżowe, technika, politechniki, itd.



-Rozumiem podatki w klimacie zrównoważonego rozwoju. Ale nie, że podatek dochodowy płacą nawet mało zarabiający. A potem politycy łaskawie dają im 500+, po drodze wzbogacając siebie i swoich kolegów.
-Rozumiem korzyści podatkowe dla małżeństw z dziećmi; ale nie dla bezdzietnych.

<powrót