<powrót                            Dalsze Rezultaty Euforii Spalenia.

-Laibach jest bardzo śmieszny; np. wokale w "God Is God" kojarzą mi się z beczeniem baranów.
-Z Pudelsów wolę lżejsze utwory, np. "Msza" czy "Szklane Oko". Utwory w stylu "Kolory" czy "Mrok" są dla mnie za ciężkie; nie chcę się pochlastać.
-"The Black Satans" to bardzo śmieszny zespół (np. "The Satan of Hell").



-Maciej Maleńczuk pisze dobre teksty (np. "Cygańska Dusza", "Tęczowa Swasta").
-Aerosmith mają trochę dobrych utworów (np. "Crazy").
-Z Red Hot Chili Peppers lubię np. "Monarchy of Roses" i  "My Friends".
-Z muzyki z Wolfenstein 3d lubię utwór z Main Menu.



-Legalne, naturalne zioła (np. damiana) wystarczają mi do tworzenia spalonej muzyki (np. "Honeyweed").
-Doceniam, jak utwór jest dobrze skomponowany (np. "Dunkelheit").
-"Still D.R.E." to dobry utwór.
-"Ms. Jackson" to dobry utwór (co do teledysku: Mięsa i ryb nie jadam od 2001 r., ale kota może bym zjadł).



-Mam ambicję, żeby być w klimacie utworu "Bohema" (btw: Jakiś patafian komentator sportowy przekręcił tekst na "życie jest snem").
-Nie lubię prowokowania w stylu Marilyna Mansona czy Slayera.
-Wiele utworów Tiamatu ma super tytuły (np. "Nocny Pogrzeb", "Głębszy Rodzaj Drzemki").
-Czasem słucham muzyki filmowej (np. z filmu "Bandyta").



<powrót